Mamy wolne środki finansowe i chcemy je zainwestować. Okazuje się, że nie jest to takie proste jak się na początku wydaje. Zaczynamy analizować oferty. Witryny banków krzyczą do nas, że na lokacie możemy zarobić aż 2% w skali roku. Wchodzimy do środka okazuje się, że są jeszcze lepsze możliwości. Na przykład możemy skorzystać z oferty funduszy inwestycyjne przy, których zyski z lokat wypadają bardzo blado. 10,20,40, a nawet ponad 50% rocznie. Tyle możemy zarobić powierzając nasze pieniądze bankowym specjalistom. W co inwestujemy? Ciężko powiedzieć, banki pośredniczą w dziesiątkach, a nawet setkach produktów. Rynki wschodzące, zachodzące, rozwijające, obligacje, akcje, dywidendy itp. itd. Każdy jest dobry, każdy daje pieniądze. Tylko brać. Z szumem w głowie wychodzimy z oddziału i myślimy, a może poszukać czegoś innego. Zaglądamy do Internetu i uderza nas różnorodność oferty. Możemy kupować udziały w start-upach, nieruchomości za granicą, pokoje w hotelach, krytpowaluty, waluty, automaty do inwestowania, drzewa, śmieci, kompletnie wszystko. I co najlepsze, wszystkie zarabiają, wielokrotnie więcej niż fundusze w banku. Nic tylko korzystać. Bez ryzyka, z gwarancją zysków. No, ale gdyby to było takie proste to na świecie byliby sami milionerzy, a tak jednak nie jest.

No właśnie, czy wystarczy wybrać projekt, który najbardziej nam się spodoba? Czy to da nam gwarancje zysku tak jak deklarują promotorzy?

Rzeczywistość nie jest taka prosta. Dlatego chciałbym dzisiaj przedstawić Wam moje podejście do doboru inwestycji. Pokazać na co zwracam uwagę i dlaczego. Na wstępie dodam, że nie chce zastanawiać się nad tym czy dany projekt jest SCAMem czy nie. Chodzi o same podłoże fundamentalne inwestycji. Czy projekty, które rozważamy są sensownie skonstruowane i mają szansę powodzenia. Bo oczywiście nie ma inwestycji bez ryzyka i czasami mimo najlepszych założeń, projekty nie wypalają.

Swoje podejście nazwałem metodą ZWROT. Jako, że zwrot z inwestycji to liczba, która interesuje najbardziej inwestorów, to też łatwiej będzie zapamiętać o co tak naprawdę chodzi.

Po kolei.

Z – Zarabiaj długoterminowo. Dobry projekt to taki, który nie szuka chwilowych nieefektywności na rynku, a może funkcjonować niezależnie od warunków ekonomicznych na świecie. Nie szukamy złotych strzałów, okazji na zasadzie śmierć lub życie. Takie sytuacje mają miejsce, owszem, ale wykorzystują je Ci co są na początku i mają dostęp do wiedzy, kiedy ta wiedza staje się powszechna to jest już za późno. Szybko kupić i szybko sprzedać, zamienia się w strategię szybko kupić i zostać z bezwartościowym produktem. Zatem wszelkie pomysłu typu, zainwestuj, a za miesiąc, dwa, pół roku wyciągniesz 500% nie mają prawa bytu. Z jednego prostego powodu, narażone są zbyt duże ryzyko.

Projekt, którego założeniem jest działanie w długim horyzoncie czasu pozwala na zbudowanie stabilnego dochodu bez narażania się zwiększone ryzyko. Nie poddaje się silnemu wpływowi warunków zewnętrznych. Małymi krokami dochodzi się do celu, nie jednym skokiem. Czasami bywa tak, że trafimy w zły okres funkcjonowania projektu, ale w długim okresie czasu inwestycja jest dochodowa. Jeśli damy tylko więcej czasu okaże się, że jesteśmy w stanie na tym sporo zarobić. Rynek w końcu zacznie nam sprzyjać.

W – Wypłacaj zyski kiedy chcesz. Inwestując pieniądze musimy mieć pewność, że jesteśmy w stanie je wyciągnąć. Nie interesują nas papierowe zyski i możliwa wypłata środków po 10 latach. Bank, który pożycza nam pieniądze na 30 lat, też chce od nas pieniądze (wypłata zysków z inwestycji czyli odsetki) raz na miesiąc, kwartał czy rok, a nie czeka na zwrot ze swojej inwestycji ponad ćwierć wieku.  Zatem wszelkie projekty, które nie dają Tobie możliwości wypłacać zysków w perspektywie kilku lat wymagają wzmożonej ostrożności i uwagi. Nie chodzi o to, aby wypłacać regularnie, bo możemy cały czas reinwestować pieniądze – tutaj działa magia procentu składanego, który skaluje nasze zyski. Chodzi o to, aby była w ogóle taka możliwość, opcja. Akcje spółki są łatwiej zbywalne niż nieruchomość w Tczewie.

R – Realizować konsekwentnie i cierpliwie założenia strategii. Niezależnie czy sami realizujemy inwestycje czy powierzamy nasze środki komuś innemu, opracujmy lub poznajmy plan działania. Każdy inwestor, niezależnie czy handluje metalami, nieruchomościami, akcjami, kryptowalutami, musi mieć opracowaną strategię działania i się jej trzymać. Tylko w ten sposób jest w stanie konsekwentnie realizować swój plan. Pamiętaj, że dobre inwestycje są długoterminowe. Trzymanie się planu i nie kombinowanie przez dzień, tydzień jest możliwe, ale wyobraź sobie, że musisz trzymać się systemu przez lata, a bywa na przykład tak, że jesteśmy chwilowo na stracie. Przykład. Inwestujemy w metale szlachetne. Założyliśmy, że systematycznie kupujemy metal co miesiąc, niezależnie od jej wyceny. Z naszej analizy wynika, że za 5 lat cena powinna wzrosnąć o 100%. Przez 3 lata co miesiąc kupujemy metale, ale ich cena konsekwentnie od roku maleje. Czy powinniśmy porzucić naszą strategię? Czy popełniliśmy gdzieś błąd? Tego się dopiero dowiemy gdy zrealizujemy cały plan. Kombinowanie nam w niczym nie pomoże. Na jakiejś podstawie przyjęliśmy takie założenia, włożyliśmy w to czas i pieniądze. Przejdźmy cała drogę i sprawdźmy czy mieliśmy rację.

Inwestując na giełdzie, forexie czy innych instrumentach, bardzo ważne jest, aby mieć swoją strategię i konsekwentnie się jej trzymać przy każdej transakcji. Dzięki temu jesteśmy w stanie zweryfikować działanie naszego planu, poznać statystyki naszych transakcji i wyciągać wnioski. Podchodzenie do każdej transakcji w inny sposób nic nam nie daje, z wyjątkiem szumu informacyjnego i frustracji.

O – Ograniczaj ryzyko. Jeśli mamy swój plan i konsekwentnie go realizujemy, mamy możliwość wypłaty zysków i myślimy długoterminowo to sprawia, że ograniczamy ryzyko inwestycji. Pamiętaj, że nie ma inwestycji bez ryzyka. Nawet jak ktoś Ci mówi, że jego inwestycje są bardzo bezpieczne, musisz brać pod uwagę fakt, że może się coś wydarzyć, co zniszczy dany projekt. Lokaty uważamy za bezpieczne inwestycje, a ile banków czy SKOKów upadło w Polsce w ostatnich latach? Tu nie chodzi tylko o inwestycje alternatywne, ale też dużych graczy. Ile pieniędzy potraciły wielkie fundusze w czasach kryzysów finansowych. Czy wchodząc w inwestycje rzeczywiście rozumiemy czym jest ryzyko?

Osobiście stosuje zasadę, że jeśli wchodzę w dany projekt, to kwotę, którą przeznaczam uznaję na starcie za stratę. Jest to mój koszt, dokładnie obliczony, aby sprawdzić czy dany projekt ma rację bytu. Dzięki takiemu podejściu dokładnie rozumiem ryzyko, znam jego wartość i nic mnie nie zaskoczy. Przyjmuję najgorszy scenariusz, a kolejne będą tylko lepsze. Nie możesz doprowadzić do sytuacji, w której inwestycja staje się studnią bez dna. Założenie i prowadzenie firmy to również inwestycja, możesz ciągle dokładać do biznesu i się zadłużać, ale czy to dobre rozwiązanie? Może warto odciąć kulę, która nas ogranicza i ciągnie na dno? Zatem wchodząc w dany projekt upewnij się, że kwota, którą wkładasz jest ostateczną wartością i pogódź się ze stratą tych pieniędzy na samym początku. Gdyż nie ma inwestycji bez ryzyka.

T – Trzymaj inwestycje pod kontrolą. Jeśli sami realizujemy projekt, to wszystko od nas zależy. Natomiast bardzo często powierzamy nasze środki innym. Pytanie czy wiesz w co rzeczywiście inwestowane są Twoje pieniądze? Czy masz możliwość sprawdzenia transakcji? Przepływów? Konkretnych? Nie marketingowych zdań. Jeśli ktoś Ci mówi, że zrobi z Twoich pieniędzy 100% w miesiąc, bo inwestuje na giełdzie. To zapytaj się na jakiej giełdzie? W jakie instrumenty? Czy możesz mieć wgląd w transakcje, które realizujesz? W ten sposób masz pewność, że projekt jest rzetelny, a jego pomysłodawca ma plan, wie czym jest ryzyko, a nie działa na chybił trafił. Nie bądź tylko dawcą kapitału, zaangażuj się w projekt, poznaj go, poznaj mechanizmy, które mają dać Tobie przewagę. Jeśli ślepo zaufasz komuś innemu, ten ktoś ma nad Tobą przewagę, gdyż nie sprawdzisz, czy faktycznie jest on kompetentną osobą.

Często analizując dany projekt, w pierwszej kolejności szukamy informacji o stopie ZWROTu z inwestycji. Jest to bardzo ważna wartość, która wskazuje na sens ekonomiczny inwestycji, ale warto również się zagłębić w to co rzeczywiście kryje się za tą liczbą. Jaka ta inwestycja jest, czy faktycznie ma ona podstawy do tego, aby zarobić pieniądze.

Codziennie otrzymuje wiele opcji lokowania środków. Każdą jedną analizuje zgodnie z zasadą ZWROT, dzięki temu wiem, które projekty są zgodne z moim podejściem, a w których nie czułbym się komfortowo.