Początkujący traderzy często nie są świadomi ile potrzeba pieniędzy, aby gra na giełdzie miała sens. Brokerzy, walcząc o klienta otwierają konta handlowe już od stu złotych. W ten sposób budują przekonanie (świadomie lub nieświadomie), że wystarczy niewiele pieniędzy, aby zbić majątek na rynku Forex. Ale po kolei.

Możemy wyszczególnić trzy kategorie zarabiania na Forex. Niestety musimy dokonać wyboru i zdecydować co chcemy osiągnąć. Zgodnie z diagramem, możemy zarabiać:

 

  • szybko i dużo, ale musimy wiedzieć, że nie będzie to bezpieczne,
  • szybko i bezpiecznie, ale nie będzie tego dużo,
  • dużo i bezpiecznie, ale będziemy potrzebowali czasu.

Gra na gieldzie

Wniosek jest prosty, nie możemy zarabiać dużo, bezpiecznie i szybko. Zawsze musimy z czegoś zrezygnować. Otwierając depozyt na Forex i decydując się na zarabianie na tym rynku musisz zadać sobie to fundamentalne pytanie, co chcę osiągnąć ?

Kolejnym pojęciem, które należy przywołać jest ryzyko. Analizując pierwszy wariant chcąc zarobić szybki i dużo musimy ryzykować znaczną część naszego kapitału. Dla mnie to jest klasyczny hazard. Właśnie w ten sposób początkujący budują swoje oczekiwania wobec rynku Forex. Wybierając iluzoryczną drogę na skróty, zabieramy sobie całą przewagę statystyczną. Nasza strategia może być najlepsza, ale co z tego jeśli nie dajemy jej szansy się wykazać, a każda transakcja jest walką na śmierć i życie. W tym wariancie bardzo ciężko jest utrzymać odpowiednią kontrolę nad swoją psychiką oraz strategią. Jesteśmy podatni na duże wahania kapitału, a nawet bankructwo. Musimy mieć wiele szczęścia, aby wbić się w lepszą część statystyki. Osobiście nie polecam tego podejścia.

Druga kategoria: szybko i bezpiecznie, ale nie dużo. W tym przypadku ograniczamy ryzyko do minimum, możemy wykonywać bardzo dużą liczbę transakcji, będącym spokojnym, że nie zbankrutujemy, gdyż bardzo konserwatywnie wyliczamy nasze ryzyko. Chcąc utrzymywać się z takiego wariantu potrzebujemy już znacznych zapasów gotówki. Nasz depozyt jest zabezpieczony przed dużymi wahaniami kapitału. Wykonując dużą liczbę transakcji jesteśmy narażeni na duże obciążenia psychiczne. Każda transakcja wymaga od nas wysiłku emocjonalnego, skupienia oraz opanowania. Realizując dużą liczbę transakcji przy zwiększonym ryzyku bardzo szybko byśmy się wypalili. Dlatego wybierając ten wariant, strata kapitału na pojedynczych pozycjach, a nawet na serii strat nie powinna sprawiać nam bólu.

Trzecia kategoria to dużo i bezpiecznie. Tę drogę obraliśmy w naszej grze na giełdzie Forex. Nie chcemy uzyskiwać bardzo wysokich stóp zwrotu w krótkim czasie, gdyż wiąże się to ze zwiększoną ekspozycją na ryzyko. Zamiast tego preferujemy trading na większym depozycie (początkujący traderzy otrzymują do dyspozycji 50 tysięcy euro) sięgającym nawet jednego miliona euro. Zawieramy dosłownie kilka transakcji w tygodniu, ale pozwalają one nam zarabiać duże nominalne kwoty. Czas w tym przypadku gra na naszą korzyść. Pozostajemy cierpliwi, wyszukujemy okazji, nie mam presji ani ciśnienia.

Reasumując, nie możemy grać na giełdzie i zarabiać dużo, szybko i bezpiecznie. Rozpoczynając swój trading musimy dokonać wyboru, którą drogą będziemy chcieli podążać. Każda z opisanych kategorii ma swoje plusy i minusy. W wariancie pierwszym narażamy się na wiele pułapek psychologicznych, na znaczne obsunięcie kapitału oraz tracimy przewagę statystyczną. W zamian jeśli uda nam się „wstrzelić” w rynek to jesteśmy w stanie zarobić duże kwoty pieniędzy. Wariant drugi może prowadzić nas do overtradingu, czyli sytuacji, w której będziemy chcieli ciągle posiadać jakąś pozycję. Podejmując niskie ryzyko możemy pozwolić sobie na błędy oraz serie strat. Moim zdaniem najlepszym kompromisem jest trzeci wariant. Nie musimy otwierać wielu transakcji, możemy zarabiać duże kwoty i ograniczać ryzyko, ale musimy uzbroić się w cierpliwość. Wybór należy do Ciebie.