Gdziekolwiek byśmy nie spojrzeli to usłyszymy, że 90% ludzi traci na rynku Forex. W dzisiejszym artykule chciałbym zajrzeć za te cyfry i pokazać co faktycznie się za nimi kryje. Sprawdzimy dlaczego taka proporcja jest zupełnie czymś powszechnym.

Gdy przeanalizujemy bazę Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej zobaczymy, że 80% nowych firm upada w ciągu pierwszy 2 lat swojej działalności. Podobne dane napływają z wysokorozwiniętych gospodarek takich jak Wielka Brytania czy Stany Zjednoczone, gdzie statystyki są nawet wyższe, gdyż sięgają 95%.

Te liczby pokazują, że niezależnie jaką branże sobie wybierzesz (czy będziesz handlował hamburgerami, meblami, czy czymkolwiek innym), to rynek czy konkurencja nie będzie dla Ciebie łaskawa i nie pozwoli na odebranie swoich zysków. Musisz po prostu się dostosować. Podobna sytuacja jest z handlem na rynku Forex. Nie możemy powiedzieć, że gra na giełdzie jest trudniejszą lub łatwiejsza niż prowadzenie biznesu. Niezależnie czy zajmujemy się rozwojem firmy czy inwestycjami, nasza porażka sprowadza się do dwóch powodów: nie rozumiesz swojej branży lub popełniasz powszechne, ale zabójcze w skutkach błędy.

Aby uniknąć wpadki należy w pierwszej kolejności dobrze się przygotować, czyli mieć plan. Dlatego tworząc firmę zaczynamy od zbudowania biznesplanu, którego zadaniem nie jest pokazanie kiedy będziemy papierowymi milionerami, ale pokazanie i uświadomienie specyfiki branży oraz naiwnych pułapek, w które możemy wpaść bagatelizując obiektywne fakty. Tak samo jest w tradingu, bez planu czyli strategii nie mamy co otwierać platformy.

Dlatego pierwszym krokiem jest zdobycie solidnej edukacji, najlepiej od branżowego profesjonalisty, który już przebył drogę, w którą Ty dopiero wyruszasz. Musisz liczyć się z kosztami zdobycia takiej wiedzy, ale pamiętaj, że stracić możesz dużo więcej jeśli zaczniesz biznes ufając tylko swojej intuicji.

Gdy już odpowiednio się przygotujesz musisz nauczyć się unikać powszechnych pułapek. W przypadku tradingu jest to przeskakiwanie ze strategii na kolejne systemu oraz nadmierne wykorzystywanie dźwigni finansowej.

To, że na początku stworzyłeś sobie strategię nie znaczy, że będziesz konsekwentnie ją stosował. Bardzo częstym i popularnym błędem jest zmiana systemu gdy ma on gorszy okres. Więcej o tym problemie piszę w artykułu poświęconym przeskakiwaniu ze strategii na strategię.

Jeśli chodzi o dźwignię to problem jest dużo bardziej oczywisty. Zbyt duże ryzyko szybko weryfikuje saldo naszego konta. Pamiętaj, że najważniejsze to nie tracić pieniędzy, a dźwignia mimo, że daje możliwość zarobienia większej kwoty, w większości przypadków prowadzi do bankructwa.

Zmniejsz dźwignię i trzymaj się jednej strategii, a sam mile zaskoczysz się stanem Twojego konta. Najlepiej, aby Twoja strategia była jeszcze odpowiednio zweryfikowana, wtedy dołączysz do elity 5% zarabiających.

Zamiast szukać swojego systemu, możesz nauczyć się naszego! Więcej informacji na temat szkoleń i strategii znajdziesz tutaj…